Holden, John - Circles In Time

Andrzej Barwicki

John Holden to angielski multiinstrumentalista, kompozytor i producent, którego najnowszy album „Circles In Time” ukazał się pod koniec marca tego roku. To już trzeci album w dorobku tego artysty (płyta „Capture Light” ukazała się w 2018, a jej następczyni „Rise And Fall” w 2020 roku) i podobnie jak poprzednie jest on bardzo zróżnicowanym muzycznym zbiorem, który zawiera sześć udanych kompozycji zrealizowanych w szeroko pojętym gatunku progresywnego rocka.

Rozpoczyna się od utworu „Avalanche”, który zawiera ostre, dynamiczne riffy gitary i wraz z instrumentami klawiszowymi wprowadza nas w różnorodność brzmieniowych nastrojów. Wokalnie pojawia się tutaj Jean Pageau z kanadyjskiej formacji Mystery. Po takiej dawce niesłychanie intensywnej muzyki utwór nr 2, „High Line”, otacza nas lirycznym śpiewem Petera Jonesa oraz patiami saksofonu, na którym również gra Peter. Miłe dla ucha są także partie skrzypiec i fortepianu, które w ujmujący nas sposób dopełniają tą piękną, utrzymaną w melancholijnym nastroju kompozycję.

“The Secret Of Chapel Field” to delikatna folkowa ballada, w której wokalnie udzielają się Marc Atkinson i Sally Minnear. Fortepian, skrzypce i altówka nadały muzyczny ton tej smutnej tragicznej opowieści o pięknej dziewczynie Mary Malpas, która 28 czerwca 1835 roku została potajemnie i okrutnie zamordowana w Chapel Field.

Instrumentalne nagranie „Dreams of Cadiz” nawiązuje do folkloru andaluzyjskich Romów: fortepian, gitara i kastaniety tworzą muzykę z gatunku flamenco. Ta piękna muzyczna improwizacja ma swój niepowtarzalny klimat i styl godny kompozytora oraz muzyków, którzy tutaj w tak piękny sposób odegrali swoje partie instrumentalne.

Nagranie „Circles” to bardzo osobista piosenka opisująca życie i wszystkie niepewności związane z diagnozą nowotworu, zinterpretowana przez Sally Minnear z należytą powagą i przeogromną czułością.

Po tych pięciu krótszych utworach (trwają one od 5 do 7 minut) nadchodzi czas na najdłuższą kompozycję zatytułowaną „KV 62”. Tym symbolem oznaczony jest grobowiec Tutanchamona - faraona z XVIII dynastii, rządzącego starożytnym Egiptem w latach 1333-1323 p.n.e. Odkryty został przez Howarda Cartera i Georga Carnarvona w listopadzie 1922 roku. Historia odkrycia miejsca pochówku faraona zafascynowała Johna i Libby Holdenów. Od kiedy tylko zobaczyli te skarby w British Museum postanowili, że stworzą opowieść, która stanie się muzyczną ilustracją nawiązującą do historycznych wydarzeń. Atmosfera i dźwięki są wyraźnie przesiąknięte wschodnią tajemnicą Egiptu, z imponującą i sugestywną dramaturgią godną odkrywców i dostarczają nam namiastkę tych muzycznych skarbów. Rolę narratora w tym trwającym blisko 20 minut wielowątkowym utworze pełni znany brytyjski aktor Jeremy Irons.

Trzeba podkreślić, że John Holden z wielkim wyczuciem tworzy swoje liryczno-historyczne opowieści potrafiąc skupić uwagę słuchacza na realizowanych przez siebie pomysłach, które utrzymane są w różnorodnym stylistycznie muzycznym aspekcie. Do nagrania tej płyty John potrafił zaangażować imponującą grupę muzyków, wokalistów i wokalistek wywodzących się z takich zespołów, jak Cosmograf, Mandalaband, Spock’s Beard, Big Train, Camel, Mystery, DeeExpus, Iona, Redemption, The Enid, Tiger Moth Tales, Moon Halo czy Edison’s Children, co znawcom progrockowego tematu zapewne kojarzy się w wieloma wspaniałymi płytami tych formacji. Teraz trafia nam do kolekcji jeszcze jeden wartościowy album. Przed tymi, co jeszcze nie mieli okazji zetknąć się z twórczością angielskiego multiinstrumentalisty, „Circles In Time” zapewne otworzy nowe muzyczne horyzonty. Tym, którzy znają wcześniejszą twórczość Holdena, najnowsza płyta będzie dopełnieniem jego wspaniałej muzycznej trylogii, dzięki której można przenieść się w przestrzeń nieograniczenie pięknych dźwięków.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok