Założony w 2018 roku w Krakowie instrumentalny postrockowy zespół Yenisei ma niezwykle ciekawą genezę świadczącą o tym jak wiele zależy od przypadku. Choć w życiu podobno nie ma przypadków…
Początki zespołu to intensywny okres poszukiwania wokalisty dla pewnego ówczesnego (obecnie zawieszonego) metalowego projektu. Okazało się to na tyle trudnym i czasochłonnym zadaniem, że jego stali członkowie zaczęli tworzyć materiał instrumentalny. Poszukiwania wokalisty (szczęśliwie) zakłóciło pojawienie się w szeregach zespołu keyboardzisty Rafała Piniazia, który ostatecznie dołączył do Yenisei jako ostatnie, brakujące ogniwo. Cała ekipa dość szybko znalazła wspólny język i podjęła zgodną decyzję o tworzeniu muzyki z gatunku post rock. Klawisze i sample Rafała nadały pierwszym kompozycjom klimatu, przestrzeni i harmonii. W niezmienionym składzie, w ciągu roku, zespół przygotował i zarejestrował materiał, który w 2020 roku ukazał się na debiutanckim krążku zatytułowanym „The Last Cruise”.
Z powodu pandemii zespół musiał odwołać wszystkie zaplanowane koncerty promujące tę płytę. Yenisei dał tylko jeden występ promujący debiutancki materiał u boku Transmission Zero w Krakowie. Plany koncertowe zastąpiło komponowanie nowego materiału na drugi album zatytułowany „Reflections”, który powstał w dużej mierze zdalnie. Z około 20 pomysłów na nowe utwory zespół wybrał 10, które finalnie wylądowały na drugiej płycie Yenisei. Album został nagrany, zmiksowany i zmasterowany na początku tego roku w Nebula Studio - studiu członków grupy Tides From Nebula. Ta ostatnia informacja jest o tyle ważna, że wskazuje ona na stylistyczne inspiracje dla muzyki Yenisei. Już dwa zaprezentowane jakiś czas temu single "Waves" i "Blurred Horizon" jednoznacznie świadczyły o tym, że taki właśnie postrockowy kierunek z powodzeniem obrali sobie panowie Grzegorz Cisek (bas), Michał Gawroński (perkusja), Piotr Grobelny (gitara), Piotr Klamiński (gitara) i Rafał Piniaź (instrumenty klawiszowe). Chociaż i tak ich nowa płyta prezentuje się najlepiej, gdy słucha się jej w całości, a nie pojedynczych utworów.
„Reflections” to album zdecydowanie odważniejszy i dojrzalszy od debiutu. Zespół pozwolił sobie na trochę eksperymentów poprzez wprowadzenie nowych elementów do swojej muzyki. Tematycznie płyta skupia się na emocjach, ludzkich myślach, przeszłości i wspomnieniach. Zabiera słuchacza w podróż do własnego wnętrza, a całej płycie towarzyszy wszechobecna nostalgia i tęsknota za tym co utracone. Świat, w którym żyjemy nigdy nie będzie już taki sam, a my znacząco oddaliliśmy się od siebie, przenosząc nasze życie do wirtualnej rzeczywistości. „Reflections” stara się przywoływać dawne wspomnienia, kiedy życie wyglądało zdecydowanie inaczej. To krótki wstęp, którego rozwinięcie pisze już sama muzyka. A jej trzeba koniecznie posłuchać, i to w skupieniu, by na własne uszy przekonać się o sile o muzycznego przekazu grupy Yenisei. Dlatego wato sięgnąć po tą płytę, by przez 50 minut zatopić się w jej magicznym postrockowym klimacie.
Realizacją graficzną płyty zajął się Jarek Kubicki (wcześniej współpracował między innymi z Lunatic Soul), a album jest do nabycia tutaj: https://yenisei.bandcamp.com/album/reflections