Pochodzący z norweskiego Bergen zespół Going Up North powraca swoim drugim albumem pt. „Waiting For The Sun”. Ci, którzy pamiętają wydany w 2019 roku debiutancki krążek Norwegów „Stealing From The Thieves” doskonale wiedzą, że ich muzyka to klasyczny rock, ale z wieloma różnymi, dość różnorodnymi, często bardzo zaskakującymi wpływami. W ich produkcjach słychać echa twórczości Velvet Underground, The Smiths, ale jest też tu wyraźny ślad power popu i punk, przebłyski funku i folku, sporo tu hardrockowych riffów, jest też miejsce na delikatny posmak psychodelii, trochę tu naleciałości a’la The Rolling Stones (są takie chwile, gdy głos Jana Sigurda Vadsetha do złudzenia upodabnia się do Micka Jaggera). Myślę też, że przywołanie grupy The Doors nie jest tutaj nie na miejscu („Waiting For The Sun” to także tytuł trzeciego, wydanego w 1968 roku, albumu zespołu Jima Morrisona).
Trudno ich zaszufladkować, ale główną siłą muzyki Going Up North są zwięzłe, dynamiczne piosenki, skomponowane i zagrane z prawdziwym rockowym wykopem. Jest ich na tej płycie dziesięć i praktycznie każda z nich ma tak ogromną siłę rażenia, każda obdarzona jest tak chwytliwym refrenem, że już po jednym-dwóch przesłuchaniach same zaczynają grać w naszych uszach. Nie chciałbym wyróżniać żadnej z nich, bo naprawdę musiałbym wymienić w tym miejscu tytuły wszystkich dziesięciu utworów, lecz najszybciej zapadły mi w pamięć: „Fade Away”, mocno nasączony psychodelią „Little Sparrow”, żwawy rocker „I Can Hear You Calling”, tytułowy „Waiting For The Sun” oraz zaśpiewana przy gościnnym współudziale znanej z grupy Ephemera, Christine Sandtorv, przeurocza ballada „Spirit”.
Wszystkie zachwycają prostotą oraz zwartym przekazem. Naprawdę słucha się ich z przeogromną radością, co niewątpliwie świadczy o dużym talencie kompozytorsko-wykonawczym tego sympatycznego kwartetu.
Grupę Going Up North tworzą: autor tekstów, gitarzysta i wokalista Jan Sigurd Vadseth, Atle St. Jensen, który gra na gitarach i śpiewa, Jon Eirik Søyland - na basie (i w kilku utworach na… akordeonie), a Hjalmar Rongevær III na perkusji.
Album „Waiting For The Sun” został nagrany w studiu Solslottet w Bergen, a wyprodukowany został przez Ivera Sandøya, który jest doświadczonym producentem i muzykiem, pełniącym na co dzień obowiązki perkusyjne w blackmetalowej grupie Enslaved. Sporo na tej płycie młodzieńczego entuzjazmu, tryskającej energii oraz dużo, i to bardzo dużo, przyjemności przy słuchaniu…