Pet Shop Boys - Lost EP

Tomasz Dudkowski

Duet Pet Shop Boys to bezsprzecznie prawdziwa ikona popu, mająca wpływ nie tylko na twórców tego gatunku. Dokonania Neila Tennanta i Chrisa Lowe’a znajdują także uznanie wśród wielu artystów kojarzonych z muzyką rockową, przez co ich obecność na łamach Małego Leksykonu Wielkich Zespołów nie powinna dziwić. Na swoim koncie mają już 14 albumów studyjnych, kilka koncertowych, składanek, a także płyty z muzyką do filmu, baletu i musicalu oraz mnóstwo singli. Mają też grupę swoich oddanych fanów, dla których przygotowują corocznie fanzin zatytułowany, nomen omen, „Annually”. Zawiera on wywiady, zdjęcia, analizy utworów, historie z powstawania płyt itp. Wydawany jest w formie książki w twardej okładce, do której w ostatnich latach dodawana jest płyta kompaktowa z niepublikowanym materiałem. Dla tych, którzy nie mają tyle szczęścia lub/i funduszy, by nabyć ten zestaw zespół przygotowuje wersję cyfrową, którą można pobrać lub też posłuchać w serwisach streamingowych.

Razem z „Annually 2023” ukazał się w kwietniu minialbum „Lost”. Zawiera on 4 utwory wyprodukowane i zagrane przez Neila Tennanta i Chrisa Lowe’a, przy współudziale „nadwornego programisty” Pete’a Gleadalla, które powstały w 2015 roku podczas sesji do płyty „Super”. Ostatecznie na nią nie trafiły, gdyż miały nieco inny, bardziej poważny, charakter od pozostałych nagrań. Cóż, nie cenię sobie zbytnio tego wydawnictwa, czemu dałem wyraz pisząc o albumie „Hotspot” (2020), ale z zaciekawieniem włączyłem sobie nową EP-kę duetu Neil Tennant i Chris Lowe.

I już pierwszy utwór „The Lost Room” sprawił, że poczułem, że to o wiele ciekawsza pozycja. Muzycznie nagranie tkwi jeszcze w latach 90. Subtelna elektronika, spokojny podkład perkusyjny i prosta linia basu i do tego bardzo spokojny śpiew Neila Tennanta. Tekst oparty jest na powieści austriackiego pisarza Roberta Musila „Die Verwirrungen des Zöglings Törleß” (oraz opartego na niej filmu „Der junge Törleß” Volkera Schlöndorffa, którego fragmenty zostały wykorzystane w teledysku do tego utworu), której akcja dzieje się na początku XX wieku w austro-węgierskiej szkole wojskowej. Młodzi chłopcy uczą się tam „bycia twardymi” w środowisku naznaczonym okrucieństwem i tyranią. Tytułowy „zaginiony pokój” to miejsce, w którym jedni uczniowie torturują drugich, gdyż „przetrwanie najlepiej przystosowanych oznacza zniszczenie słabych”. W dorosłym życiu wyszkolony na żołnierza, obdarty z emocji, zdruzgotany bohater zdaje sobie sprawę z własnego zatracenia:

„W zaginionym pokoju

chłopiec mógł zobaczyć

że przetrwanie najlepiej przystosowanych

oznaczało zniszczenie słabych

W przyszłości

jak czas pokaże

Zamieszki napędzane rozkazami

stworzą piekło na ziemi

 

Pogubiłem się, mamo, pogubiłem się

Pogubiłem się, matko, pogubiłem się”.

Po tej poruszającej pieśni przychodzi czas na nieco lżejszy utwór. „I Will Fall” to miłosna piosenka, choć zwracająca uwagę, że między zakochaniem się (falling in love) a upadkiem (fall) niekiedy jest bardzo cienka granica. Muzycznie pasuje on do propozycji zawartych na płycie „Electric” (2012) poprzedzającej „Super”. Podkład jest mroczny z wyrazistym motywem basowym i zapadającą w pamięć linią melodyczną.

Kolejne nagranie („Skeletons In The Closet”) charakteryzuje się żywszym tempem i prostą, ale mającą cechy przeboju, melodią, którą można usłyszeć także w utworze „Twenty-Something” z płyty „Super”. Tytułowe „szkielety (trupy) z szafy”, to oczywiście idiom mówiący o tajemnicach z przeszłości, które ma większość ludzi i które woli pozostawić w ukryciu.

Zasadniczą część mini-albumu kończy nagranie „Kaputnik”. Tu także słychać echa krążka „Electric” (ze szczególnym naciskiem na znajdujący się tam kawałek „Inside A Dream”). Uwagę zwraca wielokrotnie skandowany w refrenie tytułowy zwrot. Jest on slangowym terminem oznaczającym porażkę. Jest to połączenie niemieckiego słowa kaputt (zepsuty, złamany) i rosyjskiego путник (podróżny, wędrowiec). Zostało wymyślone po tym jak niepowodzeniem zakończyła się próba wystrzelenia w kosmos amerykańskiego satelity Vanguard TV-3 będącą odpowiedzią na sukces radzieckich naukowców i ich misji Sputnik. Jednakże w kontekście utworu bardziej chodzi o kogoś, kto własnym działaniem przyczynia się do upadku innych. Nie bez znaczenia jest też tu zbieżność słowa putnik z nazwiskiem rosyjskiego przywódcy, który nie może pogodzić się z niezależnością byłych republik sowieckich:

„Nigdy nie uznam

Twojej nowej niezależności

Powiem, że tego chcesz

Że nie straciłeś wszystkiego, co miałeś

A potem zaproponuj

Że potrzebna jest interwencja

Kogoś takiego jak ja

Kto wie, że oszalałeś

 

Wyjrzyj przez okno

Pewnego letniego poranka

Moje czołgi pojadą

By zaparkować na twoim trawniku

Zmiażdżą wszystkie twoje kwiaty

Z ryczącymi radiami

I komputerami udostępniającymi

przemoc i pornografię

 

Cofnę zegar

Zajmę się hakowaniem

Będę jedyny

Który wie o co chodzi

Z najlepszymi motywami

"Humanitarny"

Twój Kaputnik

Zmiażdży wszystkie twoje marzenia”.

W wersji cyfrowej na „Lost” znalazło się jeszcze jedno nagranie, które poniekąd kontynuuje temat poruszony w poprzedniej piosence. „Living In The Past” zostało pierwotnie opublikowane jako „home demo” 10 lutego i było bezpośrednią reakcją na wydarzenia, które miały miejsce zaledwie tydzień wcześniej w Wołgogradzie. Wówczas, podczas wizyty Władimira Putina, odsłonięto nowe popiersie radzieckiego dyktatora Józefa Stalina. Tekst, który powstał jest napisany z perspektywy rosyjskiego przywódcy, który nie ukrywa swojego podziwu dla poprzednika, który może i był zbrodniarzem, ale w świetle „nowych okoliczności” (czytaj wojny z Ukrainą) „ponownie stał się bogiem”:

„Dojeżdżam do miasta

gdzie odsłonili popiersie

mojego poprzednika,

o którym nadal wiele się mówi.

Staraliśmy się o nim zapomnieć,

jego zbrodnie zostały skatalogowane,

ale w nowych okolicznościach

znowu jest bogiem.

 

Przeszłość nawet nie jest przeszłością

Tak długo to trwa

 

Chcę, żeby się mnie bali

Tak jak wszyscy bali się jego

Aresztowany i zastrzelony

ale nadal go czcili.

Tak jak on wygram,

nie dam się przyćmić.

Chcę, żeby ludzie umierali

z moim imieniem na ustach.

Jestem na waszych granicach,

Nie zamierzam zrezygnować

Z nowych porządków świata.

Nigdy się nie poddam

Nazwij mnie podżegaczem wojennym

a dam ci wojnę.

Powiedz, że jestem oszustem

a ja nadal będę fałszować wyniki.

Nie ma porażki,

za którą odpowiem.

Zachód jest bezsilny

i prosi się o więcej

Odzyskam to wszystko,

stare status quo

Pamiętam jak to było

i nie odpuszczę”.

Wersja zamieszczona na wydawnictwie jest remiksem wykonanym przez Pete’a Gleadalla. Muzyka to głównie pianino na basowo–klawiszowym tle. Te proste środki wyrazu plus niezwykle emocjonalny śpiew Neila dały niesamowicie poruszający efekt, który spotkał się ze sporym uznaniem, czego dowodem niech będzie choćby obecność nagrania w czołówce listy przebojów radia rockserwis.fm . Tak przy okazji, rosyjski dyktator nie po raz pierwszy znajduje przywoływany jest w tekstach zespołu. Już w 2012 roku w nagraniu „Hell” (strona B singla „Leaving”) został on wymieniony obok m.in. Saddama Husseina, państwa Ceaușescu, Adolfa Hitlera czy Osamy Bin-Ladena.

„Lost” to kolejny dowód na to, że często utwory wydane poza regularnymi albumami w niczym nie ustępują tym, które ostatecznie na nich się znalazły. Ba! Często je przewyższają (polecam dwie kolekcje ze stronami B singli – „Alternative” i „Format”), szczególnie pod kątem tekstów. To właśnie tu często muzycy (głównie Tennant, choć sporadycznie i Lowe przedstawia światu swoje przemyślenia) pokazują bardziej zaangażowaną stronę swojej twórczości.

Aktualnie duet Pet Shop Boys pracuje nad nową płytą pod okiem producenta Jamesa Forda odpowiedzialnego m.in. za brzmienie dwóch ostatnich albumów Depeche Mode. Nie wiadomo jeszcze kiedy następczyni „Hotspot” (2020) się ukaże, ale żeby to oczekiwanie umilić zespół wyda już w czerwcu trzypłytowy (będzie też edycja z dodatkowymi dwoma dyskami Blu-ray oraz edycja na 6 (!) winylach) zestaw „Smash”, który będzie zawierał single grupy z lat 1985-2020.

Panowie Neil Tennant i Chris Lowe dalecy są od stereotypu gwiazd pop, które śpiewają błahe liryki o miłości (choć i takie w ich repertuarze się znajdują). To nie tylko autorzy nieśmiertelnych hitów, znanych z radiowych anten, ale także niezwykle wrażliwi twórcy nie przechodzący obojętnie obok tego co się dzieje na świecie.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!