Ring Van Möbius - Commissioned Works Pt. II: Six Drops Of Poison

Artur Chachlowski

„Ring Van Möbius to klasyczne progresywne trio, które gra zanurzonego w gęstej atmosferze progresywnego rocka wczesnych lat 70. Muzyka młodych Norwegów zainspirowana jest takimi zespołami jak Emerson Lake & Palmer, Van Der Graaf Generator i King Crimson. I to aż do tego stopnia, że zaryzykowałbym tezę, iż Ring Van Möbius może stać się w kręgach miłośników tradycyjnego i klasycznie granego progresywnego rocka grupą o statusie podobnym, jaki niedawno u fanów klasycznego hard rocka osiągnęli muzycy z Grety Van Fleet. To, że w zespole nie ma gitarzysty kompletnie nie przeszkadza. Głównym elementem brzmienia są wszechobecne melotrony. (…) Słyszymy tu na wskroś tradycyjne i klasyczne brzmienia, które rozciągają się od delikatności, poprzez jawne muzyczne szaleństwo, aż po totalnie abstrakcyjne, by nie powiedzieć odlotowe, dźwiękowe pejzaże” - to fragment mojej recenzji pierwszej, wydanej w 2018 roku, płyty grupy Ring Van Möbius zatytułowanej „Past The Evening Sun”. Z kolei opisując wydany w 2020 roku album „The 3rd Majesty” w podsumowaniu użyłem takich słów: „Mamy tu do czynienia z prawdziwie epicką jazdą bez trzymanki w starym dobrym stylu. Na „The 3rd Majesty” znajdujemy muzykę, w której królują długie utwory wypełnione brzmieniem tradycyjnych instrumentów, takich jak dzwony rurowe, kotły, gongi, elektrofony, syntezatory modułowe, dzwonki (Glockenspiel) oraz kwartet smyczkowy, by wymienić tylko kilka, oprócz dominujących i wszechobecnych organów Hammonda. Ten album to wysmakowana podróż po dźwiękowej krainie progresywno-rockowej radości”.

Jeżeli zatem jest jeszcze ktoś, kto nigdy nie zetknął się z muzyką tego norweskiego tria, którego skład stanowią: Erik Helgesen (Spectral Modular Synthesis System, Hammond L100, Steinway grand piano, Fender Rhodes piano, Yamaha upright piano, Mellotron, lead and backing vocals), Dag Olav Husås (Tubuar bells, timpani, chimes, drums, glockenspiel, gong, cymbals, backing vocals) i Håvard Rasmussen (Danelectro Doubleneck 6 string bass / 12 string baritone guitar, Space Echo, Ring Modulator), ten po przeczytaniu tych słów oraz zapoznaniu się z wymienionym powyżej zestawem instrumentów, z pewnością wyrobi sobie odpowiednie zdanie na temat granej przez grupę Ring Van Möbius muzyki. Dziś, zarówno dla znających, jak i nieznających dotychczasowy dorobek tego zespołu mam informację o najnowszej, planowanej do wydania 14 lipca br. przez Apollon Records, płycie zatytułowanej „Commissioned Works Pt II - Six Drops of Poison”.

Wiosną 2021 roku choreograf Harald Beharie zwrócił się do muzyków tworzących Ring van Möbius z propozycją napisania muzyki do przygotowywanego przez niego przedstawienia. To zadanie zapoczątkowało twórczy proces współpracy z udziałem różnych artystów o różnych korzeniach artystycznych, którego kulminacją była premiera sztuki „Batty Bwoy” w styczniu 2022 roku w słynnym Dansens Hus w Oslo. Projekt został nominowany do Nagrody Norweskiego Stowarzyszenia Krytyków 2022. Niniejszy album nie jest jednak właściwą ścieżką dźwiękową do zamówionej pracy, a raczej odbiciem wczesnych wizji zespołu, jego spontanicznych reakcji na temat oryginalnej koncepcji Haralda Beharie, a przede wszystkim punktem wyjścia do skomponowania ścieżki dźwiękowej do tego przedstawienia.

Najpierw powstało nagranie demo zawierające zarys początkowych pomysłów, które zostały potem ujęte w 12 tematach zatytułowanych „Chapters” i obdarzonych kolejnymi cyframi. Demo pociągnęło muzyczne pomysły zespołu w nieco innym, znacznie szerszym, kierunku niż wymagania związane z przedstawieniem. Tak więc na adekwatnie zatytułowanym krążku „Commissioned Works Pt II - Six Drops of Poison”, co można przetłumaczyć jako „Prace na zlecenie cz. II: Sześć kropli trucizny”, mamy do czynienia w pełni rozwiniętą wersją pomysłów grupy Ring Van Möbius, utrzymaną w charakterystycznym dla niej oldschoolowym, dostojnym stylu wypełnionym szlachetnym brzmieniem Hammondów, melotronów i baterii analogowych instrumentów klawiszowych.

Płyta ma poniekąd charakter muzycznych „myśli nieuczesanych”, ale jakość zawartego na niej materiału zdecydowanie wykracza ponad poziom demo, a ilość ciekawych pomysłów melodyjno-aranżacyjnych gwarantuje fanom klasycznie brzmiącego prog rocka wzorowanego na wczesnych latach 70. obfitość przyjemnych doznań w trakcie słuchania tego 45-minutowego zestawu składającego się z, obiektywnie rzecz biorąc, dwunastu naprawdę udanych muzycznych rozdziałów.

Polecam!

https://Apollonrecords.no

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok