Właśnie dopijam kieliszek hiszpańskiego brandy,... na fotelu, obok mnie leży okładka płyty Piotra Krupy – „Twój w pamięci ślad”, a z kolumn wybrzmiały dźwięki ostatniego na niej utworu i taka, pierwsza myśl przychodzi mi do głowy: każdemu, kto odwiedza kolekcję sztuki japońskiej Feliksa „Mangghi” Jasieńskiego w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej w Krakowie, w jednej z pierwszych gablot, rzuci się w oczy sporych rozmiarów teczka na grafiki z odręcznym na niej napisem wykonanym przez właściciela; „Nie dla bydła !”...i taki dopisek umieściłbym na okładce tej płyty…, okładce, dodam, wykonanej przepięknie z książeczką zawierającą zdjęcia muzyków oraz tłumaczenia na język polski tekstów, wszystkich wykonanych na płycie utworów...
Bo czego nie rzeknę nad to...ja, człek wychowany i rozkochany w Dylanie, Cohenie, Brelu, Grechucie....?!
Że artysta nie spadł z nieba na spadochronie przedwczoraj...?!
Że wykonuje pieśni ikon ballady od lat wielu i z licznymi sukcesami, vide - www.piotrkrupa.com
Że gra przy tym fantastycznie na gitarach i harmonijce...?!
Że dobrani starannie i nie anonimowi już, wspaniali muzycy akompaniujący artyście na płycie nie znaleźli się przypadkowo...?!
Że, dzięki nim, nie tylko Dżem ale i The Band....bledną...?!
Że nic na tej płycie nie jest przypadkowe...?!
Że jest o miłości, wierze, nienawiści...człowieczeństwie...cokolwiek by to znaczyło...!
Że w twórczości Dylana, idee owe, obecne są od początku jego działalności...?!
Że przetłumaczone na język polski znakomicie, z czuciem intencji wszechświatowego barda...?!
Że nie ma takiej rzeczy, której na jego temat już by nie wypowiedziano...
Że wielkie nazwiska...także i w Polsce próbowały...a Piotrowi się udało...?!
Że zmierzył się z ikoną...pomnikiem kultury światowej i...nie poległ...?!
Że zrobił to po swojemu i wiarygodnie...?!
Że wszystko to, jak tequila, „Por hombres, not por gringos?!…” będzie tylko kolejnym banałem więcej...
Zatem biegnijcie czym prędzej do najbliższego sklepu płytowego, jeżeli takowy jeszcze w waszej miejscowości istnieje i nie żałujcie grosza, potem nalejcie sobie, jak ja, kieliszek...czego tam lubicie i... włączcie „Twój w pamięci ślad”...a może...?...na pewno...!... dowiecie się o sobie rzeczy, które w potoku codzienności umknęły gdzieś w czeluściach niepamięci....ideałach, które, może jeszcze nie umarły... i kobietach, które kiedyś....
...bo ...”...zatłuką, kiedy własną idziesz drogą....”
...bo...it’s only Piotr Krupa, but i like him...!!!...i...Boże, błogosław Artystom....
----------------------------------------------------------------------------------
Piotr Krupa – śpiew, gitary akustyczne, harmonijki ustne, mandolina
Grzegorz Krawczyk – perkusja
Piotr Piątek – gitara basowa
Mateusz Ziółko – fortepian
Wytwórnia; Folk Factory, CD 01Produkcja nagrań i mastering; Bogdan Kołodziej