V/A - Leonardo: The Absolute Man

Artur Chachlowski

ImageOd pierwszej do ostatniej minuty słucha się tego dzieła z zapartym tchem... Już pierwsze dźwięki instrumentalnego wstępu „Apparition” porywają nas w świat włoskiej prowincji XVw., oczyma wyobraźni widzimy zielone winnice, a zmysłami czujemy śródziemnomorską bryzę i żar lejący się z błękitnego nieba. Przepiękny to wstęp do opowieści o życiu Leonardo daVinci, pełna orkiestralnego rozmachu dźwiękowa ilustracja klimatu całej historii. To swoiste intro przechodzi w kolejny, tym razem króciutki fragment instrumentalny  „Aria For Italy” i za moment rozlega się Głos. Wspaniały, rewelacyjny Głos odtwórcy tytułowej roli tej płytowej rock opery. To James LaBrie, który wzniósł się na tym albumie na wyżyny rockowej wokalistyki. Ale oprócz niego śpiewają tu także inni wielcy artyści. Rewelacyjny jest duet Josh Pincus – Davey Pattison w „Reins of Tuscan”, tuż potem następuje „Mona Lisa”, która brzmi niczym „Bohemian Rhapsody” grupy Queen. Kolejny fragment „Apprentice” z mrocznymi, przepuszczonymi przez wokoder głosami chóru uczniów brzmi z kolei  jak klasyczny numer metalowy. No i w tym momencie następują po sobie trzy utwory stanowiące fenomenalny punkt kulminacyjny całego albumu. Akustyczne dźwięki gitary i duet Steve Walsh – Michelle Young w „First Communion”. Nagranie to do złudzenia przypomina balladę „Dust In The Wind” grupy Kansas. Po nim mamy uroczą instrumentalną miniaturkę „Mother Of God”, po której słyszymy kolejne arcydzieło: „This Time, This Way”. Tym razem to duet James LaBrie – Lisa Bouchelle, który  czyni z tego utworu prawdziwą muzyczną perłę nad perłami. W jego instrumentalnej części słyszymy porywającą partię instrumentów dętych. Od razu wiadomo, że kompozytor całości Trent Gardner zakochany jest  w stylistyce grupy Chicago. W pierwszej części kolejnego nagrania „Inventions” dzięki wokalowi Walsha na myśl znowu przychodzi brzmienie grupy Kansas, lecz zaraz potem Chris Shryack, Trent Gardner i James LaBrie przeistaczają ten utwór w ostrą, metalową kompozycję. Chwilę potem , w balladzie „Shaping The Invisible” wspaniały wokal LaBrie przenosi nas w obszary znane z dokonań Dream Theater. No i zbliżamy się już do finału płyty. Podniosły temat „Introducing Francois I” i nagranie „Heart Of France” opisują schyłek życia Leonardo we Francji. Słyszymy tu doskonały wokalny dialog pomiędzy Bretem Douglasem, Robertem Berry, Mikiem Bakerem i Jamesem LaBrie. Po nim już tylko dramatyczna chwila śmierci głównego bohatera i genialny operowy finał „End Of A World”. Od pierwszej do ostatniej minuty słucha się tego dzieła z zapartym tchem...
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!