Within Temptation - The Unforgiving

Robert "Morfina" Węgrzyn

ImageProszę państwa, wreszcie w moim nośniku odtwarzania wszelkich dokonań muzycznych pojawił się album, na który czekałem. Ciasteczko…

”The Unforgiving” to kolejny krążek holenderskich mistrzów symfonicznego grania. Oj, Black Symphony… - jej zapach do dzisiaj unosi się w moim mieszkaniu. Bo to naprawdę dobre jest!

Nowa produkcja Within Temptation zatytułowana jest „The Unforgiving".  Minął kawałek czasu, bo 4 lata i mamy wreszcie nowy produkt. Z założenia, jak twierdzą twórcy,  jest to koncept album oparty na serii komiksów napisanych przez Stevena O'Connella. Tak tak,  to ten sam pan, który stworzył postać wampirycznej niewiasty o donośnej i dobrze rockującej nazwie BloodRayne!

Na płycie mamy dwanaście kompozycji, świetnie brzmiących i świetnie nadających się na kolejne hity. Wszystkim zapewne doskonale znany już teledyskowy „Faster” to po prostu klasyka w swoim gatunku. Murowany hit. Jak dla mnie, zespół albumem tym pokazuje, że znalazł złoty środek na pomysł na siebie, na swoją muzykę, na swoje miejsce na muzycznym szczycie. Zrezygnowali z wiodącej roli orkiestry symfonicznej, stawiając na  grę każdego z muzyków. Są więc na „The Unforgiving” piękne solówki i to bardzo smaczne, szczególnie  popisy w "Iron" są interesujące. Symfonicy są jednak obecni, ale mają zupełnie inne zadanie: tworzą dźwiękową ścianę, wypełniają całość, nie tworząc masy dźwięków jak to było przed laty. I bardzo fajnie to brzmi.

Kolejna sprawa to część rytmiczna. Nie ma tu gry w wolnych i średnich tempach. Na przykład w „In Middle Of The Night" cały zespół prze do przodu jak heavy metalowy pocisk, a "Iron" to w kwestii groove'u prawdziwa stonerowa machineria, która ma napędzać cały ten utwór. Miejscami „gotyk”  wypiera dotychczasową "symfoniczność". Słychać to wyraźnie chociażby w elektronicznym „Shot In The Dark" czy "Sinéad", przykładem tego może być też groźny śpiew Sharon den Adel w "Faster", wstawki sekcji  w balladowym akustyku "Lost" czy też mroczna gitara Roberta Westerholta na początku nagrania "Stairway To The Skies". Tymi prostymi zabiegami Holendrzy umiejętnie nawiązują do początków swojej kariery. Na „The Unforgiving” zrobiło się zdecydowanie czytelniej i tym samym bardziej ”hitowo”.

Reasumując, zespół nagrał świetny album, mocno wpadający w uszy, wokale są  wspaniałe, produkcja jest bardzo dobra i tylko czekam na kolejne odcinki tego muzycznego komiksu zarówno w  strefie muzycznej, jak i tekstowej.

Kiss też miało komiksy, a Iron Maiden ma Eddiego… Ciekawa grafika to kolejny ciekawy zamysł ideologiczno-komercyjny. Ma to sens. Reklama, media, promocja… A muzyka  na płycie i niesamowite umiejętności członków zespołu to już przysłowiowa wisienka na i tak bardzo smakowitym torcie.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!