Początkowo płyta “Sketches Versions Rarities” była częścią składową w pięknego, bardzo limitowanego wydawnictwa „Zenith Box”, które ukazało się w listopadzie 2022 roku. Znalazły się w nim także, a właściwie przede wszystkim, obie wersje (elektryczna i akustyczna) płyty „Zenith” na płytach kompaktowych i winylowych. Teraz dostajemy ją do rąk jako samodzielną pozycję przygotowaną przez FARNA Records w postaci płyty kompaktowej umieszczonej w pudełku typu jewel case z szatą graficzną autorstwa Damiana Bydlińskiego (Lizard).
Wydawnictwo można podzielić na kilka części. Pierwszą stanowią inne edycje i miksy nagrań z solowego debiutu Macieja („Zenith” 2020). Mamy tu zatem wersje dla rozgłośni radiowych utworów „Aside” i pierwszej części „Trip”. Ponadto druga część tej kompozycji zaprezentowana jest w dwóch remiksach z podtytułami „piano solo version” oraz „only guitar remix”. W pierwszym z nich wysunięte na czoło została solowa partia pianina, na którym zagrał Łukasz Damrych, umieszczona na transowym podkładzie. Nie ma za to solówki Macieja. Ta strata została wyrównana w kończącym krążek drugim miksie. Tu, zgodnie z podtytułem, mamy wyodrębnione wyłącznie ścieżki gitary. Obie propozycje pozwalają spojrzeć z różnych stron na zakończenie jednej z najciekawszych kompozycji na oryginalnym albumie.
Z „Zenith Acoustic” (2022) zamieszczono pieśń „Halfway” w wersji bez ścieżek perkusji. Dzięki temu zabiegowi zyskała ona nieco inne, bardziej subtelne oblicze.
Najciekawszą częścią składową opisywanego wydawnictwa jest zapis historycznego, pierwszego solowego występu Macieja w klubie Farna należącym do Leonarda Berendta. Wraz z Krzysztofem Borkiem (śpiew, gitara akustyczna) przedstawił on kilka fragmentów z solowego debiutu w aranżacjach na głos i dwie gitary.
Bardzo ciekawie wypadł największy przebój z „Zenith”, czyli „Frozen” z długą solówką Macieja. Ponadto otrzymujemy jeszcze bardziej intymne wersje nagrań „Plan B.” i „Halfway”. Dzięki takiej aranżacji solówki gitarzysty Riverside prezentują się jeszcze bardziej okazale.
Występ został uzupełniony o kilka nagrań pochodzących z repertuaru innych artystów. Pierwszym z nich jest klasyk Davida Bowie’go „Heroes”, który potem w bardziej rozbudowanej wersji zwieńczył album „Live After Zenith”. Ale i tu zaaranżowany na głos, gitarę akustyczną i elektryczną, na której Maciej gra z wykorzystaniem e-bow, wypada bardzo ciekawie. Pozostałe covery wybrzmiały w całkowicie akustycznych odsłonach. Są to utwory wybane z płyt Genesis („The Carpet Crawlers”), Tears For Fears (porywający „Mad World”), The Moody Blues („Nights In White Satin”) i Petera Gabriela (“Biko”). Trzeba przyznać, że z każdego wyzwania, jakim było zmierzenie się z doskonale znanymi, wręcz kultowymi kompozycjami, panowie Meller i Borek wyszli zwycięsko.
Występ ten był o tyle znaczący, że był impulsem do zgłębienia pierwotnego zamysłu na album „Zenith” i przygotowanie go w zdecydowanie innej, akustycznej, formule. A o tym, że efekt tej pracy wyszedł rewelacyjnie chyba nikogo nie muszę przekonywać. Pośrednio przyczynił się także (o czym wspominał wokalista na koncertach w lutym tego roku), do kontynuacji działalności grupy Tim Orders, jak i powstania oficyny wydawniczej FARNA Records.
Dla tych, którzy z różnych względów nie mogli nabyć boxu, wznowienie płyty „Sketches Versions Rarities” jest nie lada gratką domykającą „zenithowy” okres solowej twórczości Macieja Mellera. Teraz pora na nowy rozdział, czyli parafrazując tytuł płyty koncertowej – Life after „Zenith”…