Deep Purple - Portable Door (single)

Tomasz Kudelski

Promocja płyty Deep Purple „= 1” ruszyła pełną parą wraz z singlem „Portable Door”, który pojawił się właśnie w sieci.

Graficznie nowa płyta to taki „white album” z nabazgranym przez Gillana tytułem i może przypominać trochę okładkę „Now What?!”. Nieprzypadkowo wspominam tamten album, bowiem pamiętam jak byłem mocno rozczarowany utworami go promującymi („All the Time in the World” oraz „Hell to Pay”). Tak samo jest w przypadku „Portable Door”: nowe nagranie Deep Purple, delikatnie rzecz ujmując, nie zachwyca.

Utwór zaczyna się trochę jak „Pictures of Home” podlany sosem z ”One Of These Days” Pink Floyd. Jednak następnie zmierza zupełnie donikąd. Jak na utwór hardrockowy jest po prostu zbyt wygładzony i nijaki, jak na utwór progresywny jest po prostu za mało progresywny i nic w nim się nie dzieje. Sprawy nie ratuje również Gillan, którego śpiew jest pod względem melodycznym po prostu nieprzekonujący i zahacza niemalże o jakiś taki prawie szantowy zaśpiew, a rockowy podkład jest trochę jakby wyjęty z innego kontekstu.

Również bębny Iana Paice’a nie napędzają utworu, nic więcej dobrego, poza tym, że są, trudno o nich powiedzieć.

Również instrumentalnie nie dzieje się wiele - zarówno Simon, jak i Don mają swoje sola, ale są to dźwięki z ich standardowego katalogu, które słyszałem już wielokrotnie w ich wykonaniu na koncertach. Naprawdę takie rzeczy to grają przez sen. Jeżeli ten utwór miał wprowadzić na salony nowego gitarzystę Deep Purple, to tak naprawdę ta wizytówka jest zupełnie nijaka.  

Całość, mam wrażenie, nie układa się w zwarty utwór, nie ma w niej nic, czym mógłbym się zachwycić. Magia Boba Ezrina wyraźnie nie zadziałała, bo produkcyjnie też jest przeciętnie. Tak więc jako prognostyk nowej płyty wygląda to niestety słabo.

Choć może to ja marudzę i ustawiam poprzeczkę zbyt wysoko, oczekujęc od 80-latków aby nagrali płytę życia, ale naprawdę wydaje się, że „Turning to Crime” przy „Portable Door” to istna energetyczna petarda.

Niestety, do przerwy 0-1…

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok