Aisles – Obras de Los Jaivas EP

Tomasz Dudkowski

Zacznijmy od przypomnienia ubiegłorocznych zawirowań personalnych, jakie dotknęły chilijską grupę Aisles. Tuż po nagraniu płyty „Beyond Drama” skład skurczył się o połowę, do trio – Gérman Vergara (gitary, instrumenty klawiszowe, śpiew), Juan Pablo Gaete (instrumenty klawiszowe) i Daniel Alejandro Concha (bas). Wspomagani przez perkusistę Alvaro Poblete szybko wpadli w wir pracy, której efektem był instrumentalny minialbum „Bahamut”. Już jako kwartet (Poblete został oficjalnym członkiem grupy) rozpoczęli pracę nad kolejnym projektem. Tym razem postanowili oddać hołd jednemu z najbardziej wpływowych zespołów w Ameryce Łacińskiej i równocześnie najważniejszej chilijskiej grupie w historii, Los Jaivas.

Została ona utworzona w 1963 roku w Viña Del Mar i początkowo działała pod nazwą The High & Bass, szybko zmienioną na Jaivas, która jest niejako grą słów - chilijskiego fonetycznego zapisu wyrażenia high-bass, oraz (błędnego) zapisu słowa jaibas, czyli kraby. W ciągu ponad 60 lat działalności nagrała około 10 płyt długogrających, co nie jest może jakąś powalającą liczbą, ale wszystkie one odcisnęły swoje piętno na południowoamerykańskiej muzyce. Ich twórczość to mieszanka rocka progresywnego, psychodelicznego z dużą dawką folku.

Kwartet z Santiago wziął na warsztat 4 utwory z dyskografii swoich starszych kolegów i przygotował ich nowe interpretacje w duchu własnych dokonań. Przy okazji powstało pierwsze w historii grupy wydawnictwo zaśpiewane w całości po hiszpańsku. Jako, że od czasu opuszczenia grupy przez Israela Gila w składzie nie ma wokalisty (Gérman raczej udziela się w chórkach lub śpiewa krótkie fragmenty), zmuszony był do posiłkowania się zaproszonymi muzykami, przy okazji przekuwając własną „słabość” na możliwość prezentacji muzyki z różnymi wokalistami. Do prac zaproszono czworo przedstawicieli chilijskiej sceny muzycznej i każde z nich otrzymało do zaśpiewania po jednym utworze.

Jako pierwsze wybrzmiewa nagranie ”La Conquistada” („Podbój”), oryginalnie wydane na płycie „Los Jaivas” z 1975 roku, gdzie było pięknym podniosłym songiem z bogatą aranżacją. Tu zostało zaproponowane w typowym dla Aisles stylu. Sporo tu industrialnych dźwięków podbitych elektroniką i djentowymi riffami, zachowując przy tym ducha pierwowzoru, opowiadającego o bólu utraty ojczyzny, czy też, w szerszym kontekście, o utracie miłości. Wokalnie udziela się tu chilijski muzyk i youtuber, Nico Borie, a szczególnie ciekawie śpiew wypada w refrenie, gdy dołącza do niego Gérman.

Najdłuższa w zestawie pieśń „La Poderosa Muerte” („Potężni zmarli”) pochodzi pierwotnie z jednej z najważniejszych płyt wydanych w Chile „Alturas de Macchu Picchu” (1981). Tam zachwycała rozmachem oraz folkowo – psychodelicznym klimatem. Na „Obras De Los Jaivas” muzycy Aisles dodali mu rockowego pazura, a tekst wyśmienicie zinterpretował Jaime Sepúlveda, na co dzień wokalista grupy Kuervos del Sur, która jest uznawana za jednego z czołowych przedstawicieli chilijskiej sceny rockowej. Gościnnie na gitarze zagrał tu były członek Aisles, Rodrigo Sepúlveda.

Po tej potężnej dawce progresywnych dźwięków pora na odrobinę wytchnienia. Zapewni je piosenka „Mira Niñita” („Spójrz, mała dziewczynko”), oryginalnie wydana na debiutanckiej płycie Los Jaivas z 1972 roku. To także kolejna nowość w repertuarze Aisles, gdyż jest to pierwszy utwór zaśpiewany przez kobietę. Jest nią Daniela González, ukrywająca się pod pseudonimem Dulce y Agraz. Jej subtelny wokal idealnie pasuje do niemal onirycznego nastroju piosenki. W stosunku do pierwowzoru wersja Aisles jest uproszczona i zdecydowanie krótsza. Brak tu choćby rozbudowanej części folkowej, zamiast tego skupiono się na wydobyciu z utworu jego popowego potencjału, podbudowując klimat wysmakowaną elektroniką i przyozdabiając solowymi partiami gitary. Dzięki temu otrzymaliśmy jeden z najspokojniejszych utworów w dyskografii Aisles.

Na koniec dostajemy jeszcze dynamiczne nagranie „Sube A Nacer Conmigo Hermano” („Przyjdź, by narodzić się ze mną, bracie”), które, podobnie jak „La Poderosa Muerte”, oryginalnie zamieszczone zostało na płycie „Alturas de Macchu Picchu”. Tu folkowe inklinacje (w tym charakterystyczne partie trąbki) zastąpiono wyrazistymi gitarami oraz niezwykle intensywnym i skomplikowanym perkusyjnym podkładem wspomaganym mocnymi akordami basu i syntezatorowymi wstawkami. Do zaśpiewania zaproszony został Nano Stern, który swym głosem jeszcze bardziej podkreślił mocny rockowy charakter opracowania Aisles. Podobnie jak w „La Poderosa Muerte” ścieżki gitary zarejestrował także Rodrigo Sepúlveda, a na cajon (pochodzący z Peru instrument perkusyjny w kształcie pudełka) zagrał jeszcze jeden były muzyk grupy, Felipe Candia. Można z tego faktu wywnioskować, że rozstanie obu panów z Aisles przebiegło raczej w pokojowej atmosferze.

„Obras De Los Jaivas” to kolejna ciekawostka w dyskografii chilijskiego kwartetu. Minialbumem przybliża słuchaczom twórczość nestorów sceny ze swojej ojczyzny. Robi to jednak tak, że gdyby ktoś nie wiedział, że to covery, to mógłby pomyśleć, że to kolejny materiał autorski Aisles. Jedynie zaśpiewany po hiszpańsku przez różnych wokalistów.

Dla europejskiego słuchacza, niezaznajomionego z muzyką Los Jaivas to interesujące wprowadzenie w świat chilijskiej muzyki. Jest to też pokazanie światu grupy Aisles w nowej odsłonie. To kolejny pomost między starym a nowym, wciąż jeszcze nieznanym, wcieleniem grupy. Mam nadzieję, że na te nowe, już w pełni autorskie, dźwięki w wykonaniu Gérmana oraz kolegów nie będziemy musieli zbyt długo czekać. A tymczasem włączam po raz kolejny połączenie tradycji chilijskiej muzyki z jej nowoczesną odsłoną, która robi na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie.

Album dostępny jest w postaci plików cyfrowych oraz płyty kompaktowej, którą można zamówić na stronie wydawcy, Presagio Records.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok