Pendragon - Fallen Dreams And Angels EP

Tomasz Dudkowski

Lata 90. to okres największych sukcesów dowodzonej przez Nicka Barretta grupy. Wydane na początku dekady albumy „The World” (1991) i „The Window Of Life” (1993) ugruntowały jej pozycję jako jednego z głównych przedstawicieli rocka progresywnego. Jeszcze przed wydaniem pierwszej z wymienionych płyt, zespół nagrał utwór „Fallen Dreams And Angels” przeznaczony na kompilację dołączoną do magazynu wydawnictwa SI Music („SI Magazine Compilation Disc”). Z kolei podczas sesji do „The Window Of Life” powstały jeszcze trzy nagrania, które ostatecznie nie zmieściły się na płycie. To właśnie one wraz z „Fallen Dreams And Angels” znalazły się na wydanym w 1994 roku, tak samo zatytułowanym, minialbumie.

Krążek rozpoczyna ponad siedmiominutowe nagranie „The Third World In The UK”. Początkowo oparte jest na brzmieniu fortepianu i spokojnego śpiewu Barretta. Potem dochodzą klawisze imitujące fletnię, mocne uderzenia w bębny i przeszywający gitarowy riff. W dalszej części mamy już to za co brytyjski kwartet kochamy – śpiewną gitarę, która płynie na tle klawiszowego motywu podlanego, jak zawsze precyzyjną, pracą sekcji rytmicznej. Na uwagę zasługuje także syntezatorowe solo Clive’a Nolana, a w warstwie lirycznej Nick opowiada o zmianach jakie zachodzą na świecie:

“So have your head and join the masses

Don’t know why but it’s the thing to do

And if one brave soul stands up to be counted

Then we can all stand up and be counted too

Anger dripping onto your cheek

How can the human race be so weak?

Metropolis economy laughing at monogamy

All ending in tears

And one big bang

 

I’ve had too much to drink

I’ve had too much to smoke

Now reality just a pantomime distorted into one big haze

Comatose and blinded

I’ll get round to doing something one of these days”.

Następnie przechodzimy do melodyjnego nagrania „Dune” z bogatymi brzmieniami instrumentów klawiszowych, wyważonym podkładem rytmicznym, schowaną w tle gitarą oraz przyjemnym śpiewem Nicka. Nic wielkiego, ale to bardzo przyjemne niespełna 5 minut spędzone w towarzystwie tego nagrania.

Jednym z moich ulubionych utworów, nie tylko na tym krążku, ale ogólnie, w dyskografii grupy, jest ballada „Sister Bluebird”. Tu ponownie rządzi głos i wyśmienita gra na gitarze lidera. W pierwszej części towarzyszą im jedynie klawisze Nolana, w drugiej natomiast dołącza sekcja rytmiczna, której praca w końcówce zapiera dech. Prawdziwą ozdobą są cudownie płynące popisy solowe Nolana i Barretta nawiązujące do tego, z czego słynęli panowie Banks i Hackett. Szczególnie partia Nicka zapada w pamięć będąc jedną z jego najpiękniejszych solówek. Na uwagę zasługuje także pełniące rolę refrenu wersy:

“With these hands I’ll help you never give up the fight

With these hands I’ll make your soul dance through the night

With these hands I’ll help your troubles disappear

With these hands I’ll carry you far away from here

Sister sister bluebird”.

W swej drugiej odsłonie zarejestrowane zostały na kliku ścieżkach z warstwą wokalną, a ostatnia linijka, wielokrotnie powtarzana na tle płynących dźwięków gitary, pięknie wieńczy kompozycję.

Grupa też chyba lubi to nagranie, o czym niech świadczy fakt, że znalazło się ono w programie reedycji albumu „The World”, zarówno na płycie kompaktowej (2005) jak i winylowej (2015). Sporadycznie można usłyszeć je także podczas koncertów.

I tak docieramy do nagrania tytułowego, zgrabnie pomyślanego, z wyróżniającymi się partiami instrumentów klawiszowych i gitary akustycznej. Tu także możemy wysłuchać urokliwego solowego popisu Nicka. Zaś w warstwie tekstowej porusza on, już mniej przyjemne, tematy biedy i braku pracy przywołując nazwę doków w Australii („The Hungry Mile”) będących symbolem Wielkiego Kryzysu:

“The cold in her eyes as she walks The Hungry Mile

The fear in her eyes small girl tears thinking of her hometown

Take my hand and as you close your eyes

And if we ever get back to the real world

I won’t let the shadows near you

 

And I climb the mountain I stumbled in the valleys

And if you should ever lose your strength

Be brave my little angel

’cause I’m never gonna leave you

To fallen dreams and angels”.

Ponowne mamy do czynienia z zapadającym w pamięć refrenem. Dobrze, że Nick zdecydował się zamieścić to nagranie na wydawnictwie sygnowanym nazwą grupy, bo gdyby jedynym miejscem jego publikacji została, wspomniana na wstępie, kompilacja nieistniejącej już wytwórni, zapewne znane byłoby ono jedynie nielicznym. A to zdecydowanie zbyt dobra kompozycja, by zniknąć gdzieś w zakamarkach muzycznej świadomości.

Okładkę płytki zdobi obraz, wówczas nadwornego grafika grupy, Simona Williamsa. Jednak, w odróżnieniu od kolorowych ilustracji zdobiących płyty pełnowymiarowe, tu ilustracja utrzymana jest w odcieniach szarości. Jedynie ramka wokół obrazu jest żółta. Brak większej ilości barw w niczym jednak nie umniejsza walorów wizualnych okładki, jak zwykle w przypadku prac Walijczyka, pełnej symboli i nawiązań do warstwy lirycznej. Płytkę wyprodukował Karl Groom, a muzyka i teksty to dzieło Nicka Barretta.

W przeciwieństwie do wcześniejszych minialbumów, ten nigdy nie ukazał się samodzielnie na winylowym krążku. O wyjątku w postaci nagrania „Sister Bluebird” wspomniałem wyżej. Dopiero w 2022, gdy Nick zdecydował się wydać ponownie kompilację mniej znanych nagrań „The B Rest Of Pendragon”, a właściwie jej całkowicie przebudowaną wersję w postaci albumu, któremu opisywany krążek dał tytuł - „Fallen Dreams And Angels And Other Loose Ends”, materiał z EP-ki doczekał się tłoczenia na tym nośniku (w pięknym kasztanowym kolorze) zajmując jedną ze stron retrospekcji.

„Fallen Dreams And Angels” bije na głowę dwie poprzednie EP-ki grupy („Red Shoes” i „Saved By You”). Czuć, że zespół już wyrobił sobie pozycję na progrockowej scenie, co nie zostało bez wpływu na pewność siebie Nicka Barretta i jego kolegów (z kronikarskiego obowiązku przypomnę, że w tym czasie byli to Clive Nolan (instrumenty klawiszowe), Peter Gee (bas) i Fudge Smith (perkusja). Materiał, który znalazł się na opisywanym wydawnictwie w większości mógł się znaleźć na którymś z pełnowymiarowych albumów, w żaden sposób nie zaniżając jego wartości.

MLWZ album na 15-lecie Weather Systems w 2025 roku na dwóch koncertach w Polsce Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok