Ryszard Kramarski Project, The - The Little Prince (2021 2CD version)

Tomasz Dudkowski

Wydając 4 lata temu album “Music Inspired by The Little Prince” sygnowany nazwą The Ryszard Kramarski Project lider Millenium rozpoczął nowy rozdział w swojej karierze, realizując od dawna odkładany plan stworzenia czegoś poza macierzystą grupą. Do nagrań zaprosił znanych w progrockowym świecie instrumentalistów (Marcin Kruczek – gitary, Paweł Pyzik – bas, Grzegorz Fieber – perkusja), a przede wszystkim zadbał o odmienne od millenijnych brzmienie powierzając partie wokalne Karolinie Leszko. Aktualnie grupa (już pod skróconą nazwą tRKproject) funkcjonuje równolegle z Millenium i ma w swoim dorobku kolejne trzy albumy – „Sounds From The Past” (2018), „Mr Scrooge” (2019) i „Kay & Gerda” (2020). Ten ostatni zapoczątkował kolejny nowy rozdział w dyskografii prezentując nowatorskie rozwiązanie z przedstawieniem materiału w interpretacji dwojga wokalistów – na pierwszym dysku śpiewała Karolina Leszko, na drugim Dawid Lewandowski. Zachęcony efektem tego rozwiązania oraz pozytywnym odzewem wśród słuchaczy Kramarski postanowił wznowić także wcześniejsze płyty w wersji dwudyskowej. I tak w ubiegłym roku ukazały się nowe edycje pozycji nr 2 i 3 z dyskografii, a teraz do naszych rąk trafiła odświeżona wersja debiutu Projektu.

Przez te 4 lata od wydania wiele napisano, również na naszych łamach, o tej muzycznej opowieści inspirowanej baśnią Antoine’a de Saint-Exupéry o przyjaźni, prawdziwej miłości, dorastaniu do bycia odpowiedzialnym za innych. Skupmy się zatem na różnicach pomiędzy oryginalną a nową edycją. Od albumu „Mr Scrooge” funkcję basisty pełni w projekcie, znany również z Millenium, Krzysztof Wyrwa. Wydając nową wersję płyty „Sounds From The Past” Kramarski postanowił zastąpić partie Pawła Pyzika nutami zagranymi przez swojego kolegę z macierzystej formacji. Podobnie postąpił i tym razem. Zatem aktualne edycje wszystkich albumów tRKproject posiadają warstwę instrumentalną zarejestrowaną przez kwartet Kruczek-Wyrwa-Fieber-Kramarski. Jednak trzeba dobrze się wsłuchać, by te różnice w brzmieniu basu wychwycić. Jest on teraz lepiej słyszalny, ale to bardziej zasługa nowego miksu i masteringu, które spowodowały, że brzmienie instrumentów jest bardziej selektywne niż w wersji sprzed 4 lat. Inne różnice? Na przykład inaczej zmiksowana perkusja we wstępie do „Android B-612”, czy wysunięte bardziej do przodu klawisze oraz usunięte solo na tym instrumencie w „Galaxy Freaks”. Najwięcej zmian usłyszymy tradycyjnie na dysku drugim. Oprócz męskiego wokalu, o którym nieco później, najbardziej słyszalną zmianą są usunięte wokalizy. W „The Little Prince” zastąpiono je bardziej wysuniętą do przodu gitarą i samplowaną partią chóru. W „Snake From The Desert” brak wokalu pozwolił z kolei na ukazanie w całej krasie cudownie floydowskiego charakteru kompozycji z pięknymi Gilmourowskimi gitarami i największym ukłonem w stronę Richarda Wrighta w wykonaniu lidera, który raczy nas wspaniałym solem, z wtórującą mu nową dodatkową ścieżką gitary. Co ciekawe, mniej więcej w połowie „Galaxy Freaks” możemy usłyszeć też śpiew Leszko, a właściwie fragment jej partii puszczonej od tyłu. Wprawne ucho wychwyci zapewne jeszcze kilka różnic, ale to pozostawiam już słuchaczom do samodzielnego odkrywania.

Przejdźmy do ścieżek wokalnych. Przyznaję, że miałem obawy jak poradzi sobie młody wokalista z tym materiałem, a bardziej jak wypadnie porównanie ze znanym doskonale wykonaniem Karoliny Leszko. Jej śpiew w dużej mierze miał wpływ na sukces oryginalnego wydania, bo po pierwsze jest bardzo dobrą wokalistką, obdarzoną silnym głosem, a po drugie jej interpretacje wprowadziły powiew świeżości w kompozycjach Kramarskiego i pozwoliły pokazać nieco inne oblicze jego twórczości. Dla tych, którym jednak nie do końca przypadła do gustu ta popowo-soulowa odsłona nagrań projektu, jego lider postanowił przygotować wersję z męskim wokalem. Na „The Little Prince” śpiew Dawida Lewandowskiego jest dość zachowawczy, delikatny. Prawdziwy rockowy pazur pokazał jedynie w „Fox’s Secret” i to w tle. Warto zauważyć, że na tym dysku sporo jest fragmentów z nałożonymi kilkoma ścieżkami wokalu, co dało bardzo interesujący efekt. Podsumowując, śpiew wokalisty Fizbers wypadł po raz kolejny bardzo przekonująco. Jego głos bardziej pasuje do tekstów, wszak bohater jest (małym) mężczyzną.

Zmianie uległa także szata graficzna. Tym razem okładkę zdobi, znany już z wersji winylowej, obraz z różą. Oryginalny projekt umieszczono wewnątrz książeczki oraz pod uchwytami dysków. Nazwa grupy i tytuł płyty na froncie zostały skrócone, a wersję rozszerzoną (The Ryszard Kramarski Project – Music inspired by Antoine de Saint-Exupéry „Le Petit Prince”) umieszczono na jej rewersie. Całość, jak to miało miejsce na wszystkich pozostałych albumach Projektu, opracował Maciej Stachowiak.

Opisywane wydawnictwo domyka serię wznowień wcześniejszych dokonań w formie dwupłytowych zestawów. „Kay & Gerda” doczekało się także wersji winylowej z Leszko i Lewandowskim śpiewającymi w duecie. Czy będą także duety Księcia i Róży? Tego nie wiem, ale nie ukrywam, że chętnie postawiłbym taki czarny krążek na swojej półce obok pierwszej wersji.

Jak możemy przeczytać w materiałach promocyjnych: „Nie usłyszycie na tym albumie zwariowanych szybkich utworów, skomplikowanego połamanego metrum i progmetalowych gitarowych rifów. Usłyszycie za to melodyjne partie wokalne, wokalizy i solówki gitarowo-klawiszowe oraz orkiestrowe filmowe klimaty. Muzyka ta powinna spodobać się fanom takich wykonawców jak Camel, The Alan Parsons Project, Pink Floyd lub Marillion.” Niezależnie od tego którą wersję wybierzemy, płyta przeniesie nas w świat cudownych dźwięków, pełen pięknych melodii okraszonych świetnymi partiami solowymi.

Miałem to szczęście, że mogłem kilkukrotnie wysłuchać muzyki z „Małego Księcia” na żywo i mam nadzieję, że jak tylko będzie to możliwe tRKproject powróci na scenę i zaprezentuje nam swoją twórczość w nowej konfiguracji, najlepiej z obojgiem wokalistów. A w międzyczasie czekam na nowe propozycje sygnowane tą nazwą. Podobno Ryszard Kramarski już nad nimi pracuje.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok